Redakcja wSensie.pl prezentuje reportaż z manifestacji aktywistów “ekologicznych” w sprawie obrony – w ich rozumieniu – praw zwierząt. Wyrażone na barykadach teorie były doprawdy zdumiewające, zaś retoryka jak na nowoczesnych proletariuszy i proletariuszki przystało, iście rewolucyjna. – Nasza walka jest…
Redakcja wSensie.pl prezentuje reportaż z manifestacji aktywistów “ekologicznych” w sprawie obrony – w ich rozumieniu – praw zwierząt. Wyrażone na barykadach teorie były doprawdy zdumiewające, zaś retoryka jak na nowoczesnych proletariuszy i proletariuszki przystało, iście rewolucyjna.
– Nasza walka jest słuszna! Czego chcemy? – Wyzwolenia wszystkich zwierząt! Zmieńmy ten świat! (…) Nie osiągniemy zasadniczego postępu bez delegitymizacji zabijania zwierząt, która pochodzi od kościoła i z nauki! (…) Pozwólcie nam nie jeść mięsa!
– krzyczeli uczestnicy zgromadzenia.
– Czy zastanawialiście się jak to się stało, że ciało kurczaka bez piór znalazło się w foliowym opakowaniu? Skórzane paski, buty i futra, kiedyś były czyjąś skórą i ciałem (…) Czy widzieliście kiedyś oczy, w których czai się ból, strach i cierpienie? Ja to wszystko widziałam, chociaż mam dopiero 12 lat…
– recytowała bez zająknięcia i z pełną powagą, przejęta swoją rolą dziewczynka.
Ale to tylko niektóre z wykrzykiwanych haseł i wygłaszanych tez jakie pojawiły się podczas pikiety. Dlatego jak mawiał Piotr Szalaty
